27625534_1556133877835384_312727484433026540_o

środa, 16 sierpnia 2017

Bilet do szczęścia

bilet

Nasze marzenia są czasem jak bańka mydlana. Takie kruche, tak łatwo je zniszczyć. Nie raz napotykamy opór nie do pokonania, ludzi, który odbierają nam sił i zbiegi okoliczności, które jedynie psują nasze plany. Ale czy oznacza to, że nie warto marzyć? Ufać? Próbować?

Tytuł: Bilet do szczęścia
Autor: Beata Majewska
Cykl: Konkurs na żonę (tom 2)
Wydawnictwo: Publicat

Bilet do szczęścia to kontynuacja powieści Konkurs na żonę. Łucja poznała prawdę i nie potrafi dojść z nią do porządku dziennego. Zawarła z Hugo umowę, ale wcale nie czuje się szczęśliwa. Chociaż jej serce się do niego wyrywa, ona mu nie ufa i nie potrafi tak po prostu o wszystkim zapomnieć. Czy przystojny prawnik zamierza zrezygnować z miłości swojego życia? W żądnym razie. Będzie walczył o Łucję i ich dziecko, dopóki nie starczy mu sił. Czyli... jak długo? Czy uda mu się zmiękczyć serce dziewczyny?

Po pełnym słodyczy i romantyzmu Konkursie na żonę, przychodzi czas na życiowe perturbacje. Losy bohaterów nic nie układa się tak, jakby sobie tego życzyli. Nie oznacza to jednak, że drugiej części znajdziecie mniej romantyzmu. O nie! Chociaż bohaterowie nie trzymają się za rączki, nie brak miłosnych westchnień czy niewypowiedzianych wyznań. Tym razem jest to o tyle ciekawiej, że cały ten romantyczny nastrój dzieje się głównie w głowach bohaterów, a to, co mówią, dalekie jest o tego, co myślą.

Świetne jest równie poprowadzenie wątku matki głównego bohatera. W drugiej części otrzymuje nie tylko więcej „czasu antenowego”, ale wykorzystuje go, by trochę namieszać w akcji. Poznajemy ją od strony, która do tej pory nie była eksponowana i muszę Wam wyjawić, że i stateczną kobietę może tknąć strzała amora :)

Bilet do szczęścia utrzymany jest w lekkiej, pozytywnej i romantycznej atmosferze. Chociaż los dostarcza bohaterom zmartwień, nie poczułam ich rozpaczy, czy smutku, gdzieś w tle wisiała zapowiedź szczęśliwego zakończenia i na niej się skupiałam. Historia powieści toczy się raczej spokojnie i harmonijnie, chociaż pojawia się kilka zwrotów akcji. Nie są to te, z kategorii łamiących serce czytelnika i zmieniających bieg wydarzeń o 180 stopni, ale spokojnie wprowadzających opowieść na nowy tor.

W książce powoli wszystko wychodzi na prostą, sprawy wyjaśniają się, a rozwiązań jest więcej, niż nowych komplikacji. Jest propozycja przede wszystkim dla miłośników powieści obyczajowych, lubujących się w opisach dnia codziennego i akcji toczącej się wokół uczuć bohaterów. Tym razem czeka ich bowiem historia mężczyzny, który ze wszystkich sił próbuje odzyskać zaufanie ukochanej kobiety. Nie zawsze jednak postępuje... odpowiednio.

W książce fajne jest to, że narracja prowadzono z różnych perspektyw. Bilet do szczęścia pokazuje nam wielokrotnie punkt widzenia mężczyzny i chociaż Łucja wciąż jest ważna, to on miał najciekawsze spostrzeżenia i działania. Dziewczyna po prostu... była. On o nią walczył i stanowił siłę napędową całości.

W mojej opinii Bilet do szczęścia to bardzo udana kontynuacja Konkursu na żonę. Ciepła i romantyczna, jak poprzednia część, a do tego wzbogacona o utrudnienia, których wcześniej zabrakło. Jeśli głęboko wierzysz, że miłość jest w stanie pokonać wszystkie przeciwności losu, koniecznie sięgnij po tę powieść... i przekonaj się, czy zawsze jest to prawda :)

publicat

2 komentarze:

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu | Distributed By Gooyaabi Templates