środa, 14 grudnia 2016

Paryski wieczór w centrum Łodzi

Czy można w jednej chwili przenieść się z centrum Łodzi wprost do... Paryża? Można! Wystarczą tylko piękne fotografie, magiczne słowa, poruszająca muzyka i, oczywiście, lampka wina! Serdecznie zapraszam na relację z wydarzenia tak paryskiego, jak to tylko możliwe!


To był raczej chłodny wieczór, w końcu już listopad. Dokładnie osiemnasty listopada. Zimno, ciemno, czy jest sens wychodzić z domu? Jak najbardziej! Bo o godzinie 18.00 w Akademickim Ośrodku Inicjatyw Artystycznych w Łodzi rozpoczął się wernisaż Magdaleny Leszner-Skrzecz.

Już od samego progu można było poczuć francuski klimat. Nastrojowa muzyka, piękne fotografie na ścianach i gustownie przyozdobione stoliczki. Oj, można było się zatracić... Tym bardziej że na publiczność czekały i słodycze i wino. A to dopiero początek.

Wernisaż połączony był z promocją książki Magdaleny Leszner-Skrzecz pod tytułem Paryski świtCałe wydarzanie poprowadziła właścicielka galerii Prime Art Kamila Matejewska – dociekliwa, pełna pasji i humoru. O co pytała panią Magdalenę? O wszystko. Nic nie było jej straszne: ani tajniki pracy nad książką, ani fotografowanie czy miłość do Francji... Nawet najbardziej zagorzali wielbiciele twórczości autorki musieli czuć się zadowoleni. Tym bardziej że po oficjalnej części można było osobiście porozmawiać z artystką.


Ale to nie było wszystko. Osoby, które jeszcze nie znały Paryskiego świtu, mogły się z nim zapoznać. Autorka blogu O północy w Paryżu przeczytała nam fragment powieści. Te niezwykle poetyckie i romantyczne słowa poruszyły niejednego. Nic dziwnego, że kolejka osób zainteresowanych kupieniem książki była bardzo długa.


Francuski nastrój dodatkowo podkreśliły piosenki zaśpiewane na żywo przez panią Martę. Tak poruszającego wykonania nie słyszałam... chyba nigdy wcześniej. Pełna pasji i zaangażowania przeniosła nas w skomplikowany świat emocji i miłości.


A potem był już czas na podziwianie sztuki, na odnajdywanie w sobie zagubionego szczęścia, które czasem przybiera kształt Paryża, prawie tego uchwyconego na fotografiach. Rozwieszone zdjęcia dodatkowo opisane były cytatami z książki. A żeby pobudzić nasze serce do szybszego bicia, zorganizowano konkurs, w którym zwyciężczyni wygrała wybraną przez siebie fotografię.


To był wyjątkowy wieczór. Magiczny, romantyczny i bardzo francuski. Patronowanie takim wydarzeniom to czysta przyjemność!


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates