środa, 3 września 2014

Ryba po chińsku z imbirem

Stres mój codzienny, stały, niezmienny. Czeka gdzieś przyczajony z tyłu głowy i szepcze. A dużo ma do gadania. Wiele spraw nie zamkniętych, inne wymagają otwarcia. Wtedy szepcze o niepowodzeniu, o trudnościach które czekają. Gdyby dało się go zamknąć żelkiem, albo dobrym ciastem. Chociaż może i dobrze, że nie, waga by podskoczyła. Więc może melisa? U mnie dobrze działa kawa. A u Was? Jak radzicie sobie ze stresem?

A, dziękuje za obiad i towarzystwo :)
  • dowolna mrożona ryba
  • pół imbiru
  • 4 łyżki sosu sojowego
  • 2 kukurydze
  • pół szkl ryżu (mieszanka z dzikim)
  • 2 łyżki wódki
  • 2 cebulki dymki


Ryż gotujemy do miękkości. Oddzielnie gotujemy kukurydzę. Imbir myjemy i ścieramy na tarce. Dowolna mrożoną rybę kroimy w kostkę. Nakładamy do rozgrzanego woka. Dorzucamy pokrojoną cebulę dymkę. W tym czasie w miseczce mieszamy sos sojowy, wódkę i starty na tarce imbir. Dodajemy do ryby. Dusimy pod przykryciem. Podajemy z ryżem i kukurydzą.

1 komentarz:

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates