sobota, 6 kwietnia 2013

Bloger miesiąca kwiecień- Doradcy Smaku

Z ogromną dumą i satysfakcją chciałam się Wam pochwalić swoim nowym tytułem. Otóż portal DoradcaSmaku uznał moje wpisy prowadzone na tym portalu za zasługujące na tytuł Blogera Miesiąca Kwiecień.
Nie muszę chyba dodawać jak bardzo byłam zaskoczona.
Dopiero co zaczęłam moją przygodę z blogowaniem i chociaż przyjemności miałam przy tym co niemiara, traktowałam to raczej jako "wprawkę".
Byłam niesamowicie zdziwiona tym jak wysoko portal ocenił moje skromne wpisy. Jeśli ktokolwiek wcześniej spytałby mnie jakie mam szanse, powiedziałabym "znikome, dopiero zaczynam".
Aż chce się żyć, czytać, pisać no i oczywiście jeść :)

Wspomniane recenzje niedługo na blogu. A do tego czasu zapraszam do kosztowania ze mną słodkiego smaku zwycięstwa w postaci tarty czekoladowej z kremem z białej czekolady.


Na ciasto:
250 gram mąki
1 żółtko
1/2 szkl cukru
150 gram margaryny

Na masę czekoladową:
100 gram czekolady gorzkiej
100 gram czekolady mlecznej
30 gram cukru
150 gram margaryny
1 białko
1 jajko
100 gram śmietanki kremówki (30%)

Na krem:
70 gram białej czekolady
100 gram śmietanki kremówki (30%)

Ciasto:
Do miski nasypuję mąki. Dodaję schłodzoną, pokrojoną w kostkę margarynę. Dodaję cukier. Ugniatam. Po uformowaniu się zwartej masy dodaję żółtko i dalej ugniatam. Jeśli ciasto za bardzo się lepi, dodaję mąkę.
Odkładam na pół godzinki do lodówki. A następnie rozciągam na wysmarowanej i posypanej bułka tartą formie.Ciasto nakłuwam widelcem w kilku miejscach. Piekę w temp. 200 stopni przez 20 minut.

Masa czekoladowa:
W kąpieli wodnej rozpuszczam czekoladę i margarynę. Wystudzam.
Wykorzystuję ten czas żeby ubić białka, dodać żółtko i cukier, wymieszać.
Następnie łączę czekoladę z jajkami i cukrem. Dodaję kremówki i dokładnie mieszam.
Wylewam masę na upieczony spód. Piekę przez 15 minut w temp. 180 stopni.

Krem:
W kąpieli wodnej rozpuszczam czekoladę białą ze śmietanką. Odstawiam do wystygnięcia, a następnie na co najmniej pół godziny do lodówki. Dekoruję rękawem cukierniczym na wystudzonej tarcie.

Z okazji tej podniosłej chwili, trzymając w dłoni toast z tarty czekoladowej chwili chciałam podziękować Heni (http://polskiesmakiheni.blogspot.com/) za to, że zachęciła mnie do założenia bloga oraz D. za to, że myśl tę we mnie nieustannie podtrzymywał.

Dziękuję :)

1 komentarz:

  1. Bardzo gorąco Ci gratuluje! Zasłużony tytuł:) A to dopiero początek :>

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates